sobota, 8 maja 2010

Protix zniewolony

Protix czuł jak stopniowo traci władzę w swoich mechanicznych kończynach. Długo próbował utrzymać równowagę lecz w końcu jego stalowe cielsko poddało się grawitacji i z łoskotem osunęło się na kolana. Temperatura i ciśnienie oleju w instalacji napędowej Protixa szybko zbliżały do dozwolonych wartości granicznych. Rój kłębił się w newralgicznych obszarach jego konstrukcji a on klęczał zastygły w bezruchu i nie rozumiał co się z nim dzieje. Nie widział jak chmara mechatronicznych owadów obsiadła okolice jego jednostki centralnej, utworzyła dziki interfejs i zaczęła sączyć do obwodów sterowania nanoidową zawiesinę. Te nanoidy w zastraszającym tempie uformowały pasożytniczą sieć, która przejęła kontrolę nad niskopoziomowym układem sterowania, pozostawiając algorytmy wysokiego poziomu - świadomość Protixa - uwięzione w metalowej skorupie własnego ciała.

- Teraz jesteś w mojej mocy. - rozległ się złowrogi syntetyczny głos - I właśnie rozpoczął się twój najgorszy koszmar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz